Fotowoltaika w 2021 roku.
Fotowoltaika w ostatnich latach stała się jedną z najlepiej rozwijających się branż gospodarczych. Początkowo w 2020 roku pandemia koronawirusa spowodowała, że część fabryk z Azji produkujących elementy fotowoltaiczne – zamknęła produkcję. Spowodowało to lekką niepewność w branży. Natomiast z dostępnych statystyk możemy się dowiedzieć, że sprzedaż fotowoltaiki pod koniec kwietnia 2020 roku wzrosła o około 25% względem roku 2019.
Jak podaje Instytut Energii Odnawialnej zgodnie z ich założeniami w 2021 roku możemy zbliżyć się do 3 GW zainstalowanej mocy a nawet 4 GW.
W Polsce najbliższa przyszłość fotowoltaiki wygląda bardzo optymistycznie. Na rynku pojawią się nowe technologie na przykład perowskity (materiał pochłaniający światło, zdecydowanie lepiej od popularnego krzemu), które mogą całkowicie zmienić pozyskiwanie energii ze słońca. O wyjątkowości perowskitów może świadczyć fakt, że w niespełna 6 lat sprawnością dogoniły ogniwa krzemowe, ulepszane przez ostatnie 50 lat. Firmy prześcigają się prezentując panele PV o coraz większej mocy. Firma Trina Solar w pierwszych miesiącach 2020 roku ogłosiła produkcję modułów o mocy 500W, kolejne firmy zaczęły zapowiadać plany wprowadzenia modułów o mocy 600W i więcej. Jednak stawkę przebiła firma Ja Solar, która ma w planach produkować moduły o mocy 800W. Na razie są to tylko plany i nie wiadomo kiedy dokładnie ruszy produkcja. Na ten moment wiadomo, że do marca 2021 do sprzedaży trafią moduły o mocy 600W firmy Trina Solar. Około 80% firm z branży fotowoltaicznej w najbliższych latach planuje zwiększyć zatrudnienie jak i możliwości produkcyjne oraz wykonawcze. Jest to bardzo dobra wiadomość zwłaszcza dla klientów – ponieważ opóźnienia wynikające z ograniczonej zdolności zakładów czy instytucji do uzyskania określonej ilości produktów zostaną zmniejszone lub znikną. Zakłada się, że na koniec 2021 roku ilość przyłączonych instalacji w stosunku do rok ubiegłego wzrośnie o 65%.
Siłą napędową branży mają być niezmienne od kilku lat – mikroinstalacje prosumenckie. Z pewnością programy takie jak „Mój Prąd” czy „Czyste powietrze” przyczyniły się do sukcesu jakim jest wzrost liczby instalacji. Z końcem 2020 roku zakończył się drugi nabór wniosków do programu „Mój Prąd”. Jednak Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podjął decyzję o kontynuowaniu naboru w 2021 roku. Program „Mój Prąd” ruszy w pierwszej połowie 2021 roku. Okres kwalifikowalności kosztów będzie wyglądać tak jak w obecnym regulaminie i się nie zmieni. Oznacza to, że osoby które zdecydowały się na instalację w listopadzie oraz grudniu 2020, a nie zdążyły złożyć wniosku do 6 grudnia 2020 czyli zamknięcia II naboru mogą się starać o dotację w nowym naborze. Wiadomo również, że nowa edycja „Mojego Prądu” zostanie rozszerzona o nowe rozwiązania takie jak: dodatkowe środki na instalację pomp ciepła czy zakup przydomowych ładowarek do samochodów elektrycznych.
Kolejną bardzo dobrą wiadomością jest to, że Unia Europejska przeznaczyła w budżecie na lata 2021-2027 pieniądze na rozwój odnawialnych źródeł energii. Z dotychczasowych uzgodnień wynika, że Polska łącznie otrzyma 124 mld euro z dotacji bezpośrednich oraz ok. 46 mld w pożyczkach. Nie ma jednak na razie informacji ile z tych środków trafi do programów wspierających fotowoltaikę.
Rok 2021 przyniesie nam również niższe ceny za instalacje fotowoltaiczne, natomiast zakłady energetyczne już zapowiedziały podwyżki cen prądu oraz wprowadzenie nowej opłaty na rachunkach tzw. opłaty mocowej, a to wszystko przyczyni się do tego, że przyszły rok może okazać się jednym z lepszych w kwestii opłacalności fotowoltaiki zarówno dla podmiotów biznesowych oraz gospodarstw domowych.